Marian Brandys, „Od dzwonka do dzwonka”, w: „Moje przygody z historią”, LTW, Warszawa 2003

„W środku nocy, około godziny trzeciej, wyrywa mnie ze snu przeraźliwe dzwonienie. Powtarza się to co noc już od tygodnia. Nowy pomysł mojej teściowej. Umówiła się z roznosicielem mleka, że będzie dawał znać, kiedy stawia pod drzwiami butelki. Jest to ze strony Babci fortel obronny, bo od roku – to znaczy mniej więcej od czasu, kiedy Halina przystąpiła do KOR-u – mleko zaczęto nam regularnie podkradać.” – pisze Marian Brandys w zamieszczonym w zbiorze opowiadaniu „Od dzwonka do dzwonka”. Opowiadanie to, podobnie jak „Miesiące”, dzienniki jego brata Kazimierza Brandysa, są niezwykłym literackim świadectwem rzeczywistości PRL późnej epoki Gierka oraz zapisem szykan, na jakie narażeni byli ludzie działający i współpracujący z opozycją demokratyczną.

Przywołana w powyższym fragmencie książki Halina, to Halina Mikołajska, wielka dama polskiego teatru i filmu. Działaczka opozycji demokratycznej, członkini Komitetu Samoobrony Społecznej KOR. Prywatnie żona Mariana Brandysa.

Halina Mikołajska ur. się 22 marca 1925 w Krakowie, zm. 22 czerwca 1989 w Warszawie. W czasie II wojny światowej występowała w krakowskim Teatrze Podziemnym Adama Mularczyka. Uczyła się w Państwowej Szkole Dramatycznej przy Starym Teatrze w Krakowie. Na zawodowej scenie debiutowała rolą Eurydyki w Orfeuszu w reżyserii Władysława Woźnika. Występowała w Krakowie w sztukach: Otello Williama Szekspira, Maskarada Jarosława Iwaszkiewicza, Judyta Charlesa Peyreta-Chappuisa, Trzy siostry Czechowa. W 1950 przeniosła się do Warszawy. Początkowo występowała w Teatrze Polskim, gdzie uznanie zdobyła dzięki dwóm rolom: Amelii w Horsztyńskim Juliusza Słowackiego i Ethel w Juliuszu i Ethel Kruczkowskiego. Od 1957 związana z Teatrem Dramatycznym, w którym wykreowała między innymi swoje wielkie role: Rachel w Weselu Stanisława Wyspiańskiego, Szen-Te i Szui-Ta w Dobrym człowieku z Seczuanu Bertolta Brechta, Starej w Krzesłach Eugène Ionesco. Także w Teatrze Dramatycznym debiutowała w 1957 jako reżyser inscenizacją dramatu Iwona, księżniczka Burgunda (1958) Witolda Gombrowicza. Dalszą karierę związała z Teatrem Współczesnym Erwina Axera i Teatrem Narodowym. Zagrała wielkie role w Agamemnonie Ajschylosa, Kordianie Słowackiego, Marii Stuart Fryderyka Schillera, Dawnych czasach Harolda Pintera, Punkcie przecięcia Paula Claudela, ponownie Trzech siostrach, Wiśniowym sadzie Czechowa, Janie Gabrielu Borkmanie Henryka Ibsena, Matce i Kurce Wodnej Stanisława Ignacego Witkiewicza.

W latach 70.Halina Mikołajska zaangażowała się w działalność opozycyjną. W grudniu 1975 roku podpisała Memoriał 59 – list intelektualistów do władz PRL-u sprzeciwiający się wpisaniu do Konstytucji paragrafów o nienaruszalnym sojuszu ze Związkiem Radzieckim. Pół roku później po protestach robotniczych w Czerwcu 76 podpisała się pod apelem w obronie robotników z Ursusa i Radomia, jeździła na ich procesy. We wrześniu 76 roku dołączyła do Komitetu Obrony Robotników, pomagała prześladowanym. W styczniu 1978 podpisała deklarację założycielską Towarzystwa Kursów Naukowych. Spotkały ją za to szykany. Była zastraszana i uporczywie nękana przez Służbę Bezpieczeństwa. Została odsunięta od wykonywania zawodu.

O tym trudnym okresie w życiu Haliny pisze w swoim opowiadaniu-kronice Marian Brandys. Zaczęły się uporczywe nękające telefony z ordynarnymi wyzwiskami i groźbami o dowolnej porze dnia i nocy, wykonywane przez oburzonych „prawdziwych Polaków”. Obraźliwe listy podpisywane „szczery patriota”. Zaczepki na ulicy, łomotanie w drzwi mieszkania, straszenie, pogróżki, obelgi. Pewnego dnia dom Brandysów napadła grupa mężczyzn podających się za „robotników z Ursusa”, którzy w ten sposób chcieli wyrazić sprzeciw wobec działalności Mikołajskiej. Rychło okazało się, że „robotnicy” to wynajęci i opłaceni przez służbę bezpieczeństwa pospolici chuligani. Napad był dla Mikołajskiej doświadczeniem granicznym. Podjęła próbę samobójczą. „Następnego dnia – pisał Marian Brandys – kiedy udało nam się ją wreszcie docucić, broniła się rozpaczliwie przed powrotem do życia. Krzyczała, że musiała to zrobić, bo nie może dłużej żyć w tym wszechogarniającym kłamstwie. Była w stanie ostrego szoku.”
Stalking, a tym było ćwiczone przez SB na Halinie Mikołajskiej uporczywe nękanie i prześladowanie, jest przestępstwem zagrożonym w każdym cywilizowanym kraju, również w Polsce kara więzieni, jeśli skutkiem prześladowania jest próba samobójczą ofiary nawet do lat dziesięciu. Co można zrobić, kiedy stalkingu dopuszcza się władza państwowa? Jedyną obroną jest opisanie i upublicznienie, tak by zostało przynajmniej świadectwo nieprawości i krzywdy.

Od momentu napisania w 1981 roku do końca PRL-u „Od dzwonka do dzwonka” Mariana Brandysa doczekało się kilkudziesięciu wydań w różnych podziemnych oficynach i nagrody literackiej niezależnego wydawnictwa „Puls”.

Autor książki Marian Brandys urodził się w 1912 r. Walczył w kampanii wrześniowej, był więźniem oflagu. Po wojnie zasłynął reporterskimi książkami dla dzieci „Śladami Stasia i Nel”, „Z panem Biegankiem w Abisynii”, a przede wszystkim cyklem „Koniec świat szwoleżerów”. W styczniu 1976 r. dołączył do sygnatariuszy listu intelektualistów do władz PRL-u przeciwko planom wpisania do Konstytucji sojuszu ze Związkiem Radzieckim (Memoriał 101). Towarzyszył i wspierał swoją żonę do jej śmierci. Sam zmarł 9 lat później. Oboje pochowani są na cmentarzu w Laskach.

Imię Haliny Mikołajskiej nosi jedna z sal Teatru Dramatycznego, na deskach którego zagrała swoje wielkie role. Pomnik Haliny z rzeźbą Krystyny Fałygi-Solskiej powstały z inicjatywy Jej przyjaciół  ufundowany ze zbiórki publicznej i wsparciu samorząd Warszawy stanął w Parku im. Edwarda Śmigłego-Rydza. Wiedzie do niego alejka im. Mariana Brandysa.

Więcej o Halinie Mikołajskiej w: „Mikołajska. Teatr i PRL” Joanny Krakowskiej, Wydawnictwo W.A.B.

Do kupienia: http://www.taniaksiazka.pl/moje-przygody-z-historia-marian-brandys-p-130475.html
Cena 7,54 zł